Zderzenie z korona wirusem był zaskoczeniem niemal dla wszystkich. Sytuacja ta zaczęła wymagać od nas zmiany naszych nawyków i stylu życia. Musieliśmy dostosować się do panującej obecnie sytuacji. Izolacja społeczna, maski ochronne na twarz, dezynfekcja rąk i podstawowe zasady higieny były głównymi obostrzeniami, które musieliśmy zaakceptować. W sklepach, miejscach usługowych najczęściej mogliśmy napotkać się na dezynfektor w sprayu. Na przeciw temu wyszła firma, która miała pomysł wykonania dezynfektorów łokciowych. Kiedy klient skontaktował się do mnie z tym pomysłem pomyślałem, że to jest świetne rozwiązanie i nie mal że natychmiastowo rozpocząłem realizację zlecenia.
Stworzyłem wg projektu dezynfektor łokciowy. Zawieszony na odpowiedniej wysokości nie wymaga od nas użycia rąk, wystarczy, że naciśniemy łokciem na dozownik, a on podaje odpowiednią ilość płynu.